Trudno mówić o szczęściu gdy jesteśmy niezadowoleni z dzisiaj ,zatroskani o jutro i rozżaleni decyzjami podjętymi wczoraj ..
Wiedziałam , że to się tak skończy , mogłam to przewidzieć jednak wolałam żyć w tym wyimaginowanym świecie , w którym wszystko jest tak jak być powinno .
Ta jego obojętność , traktowanie mnie jak powietrza , kpiące miny, zdrady ..Tyle razy chciałam odejść ale nie dawałam rady , nie miałam aż tyle odwagi.. Zbyt mocno go kochałam .
Na całe szczęście w porę pomogli mi Ann ,Mats i on. . Zawsze mogłam na nich liczyć .
Sama nie wiem jak mogłam ich nie posłuchać kiedy mówili mi , że Mario to nie chłopak dla mnie ale ja byłam zakochana , zapatrzona w niego jak w obrazek .
Najgorsze w tym wszystkim jest to , że poróżniłam dwójkę najlepszych przyjaciół .. Mario wyjechał , odciął się od Borussii od chłopaków . A ja mam straszne wyrzuty sumienia . Niby oni sami dokonali tego wyboru ale gdyby nie ja..
-Mia jedziesz z nami ? -zapytał mój brat równocześnie przerywając moje rozmyślania.
-Co? Gdzie ? - spojrzałam się na niego pytająco .
-No ze mną i Cathy na imprezę do Kevina .-wyszczerzył się .
-No nie wiem ..
-Ale my wiemy ! -do mojego pokoju wpadła Cathy .
-Właśnie -poparł ją mój braciszek .
-Dobra , dajcie mi 10 minut -westchnęłam.
Szybko się umalowałam , uczesałam i ubrałam . Przejrzałam się w lustrze i zrobiłam coś w stylu uśmiechu ale mi nie wyszło .
-Siostra dawaj ! -krzyknął Mats.
-Idę ! - odkrzyknęłam .
Powoli , żeby nie wywalić się w tych szpilkach zeszłam na dół . Cathy uśmiechnęła się do mnie i pogłaskała po ramieniu .
-Musisz wyjść z tego dołka -powiedziała nie zmieniając wyrazu twarzy .
Nic nie odpowiedziałam tylko wyszłam przed dom i wsiadłam do samochodu Matsa .
Prawda miałam dołka do tego stopnia , że rodzice bali się zostawić mnie samą , myśleli , że mogę sobie coś zrobić ..
Dlatego mieszkam z moim bratem. Rodzice nie chcieli , żebym mieszkała sama a ja nie chciałam do końca życia mieszkać z nimi więc mieszkanie z Matsem było mniejszym złem .
Jak miłość może zniszczyć człowieka.. Nigdy w życiu nie pomyślałabym . że moje życie będzie wyglądać tak jak teraz. Wcześniej błam zwariowaną , pyskatą , pełną życia i szalonych pomysłów dziewczyną .. a teraz ? Teraz nie mam nawet ochoty wyjść z pokoju .
-Mia jesteśmy -zakomunikował Mats.
-Widzę -odparłam i wysiadłam z samochodu .
Razem weszliśmy do domu Großkreutza . Byli tam chyba wszyscy chłopcy z BVB i ich partnerki . Nawet on przyszedł z jakąś dziewczyną . Kiedy weszliśmy wszyscy przestali robić to co robili i patrzeli się na nas. Dokładniej na mnie , wiedziałam to . Od czasu rozstania z Mario czyli 5 miesięcy , nie widzieli mnie . Wyjechałam do rodziców , potem razem z moją kochaną Ann pojechałam nad morze . Wróciłam miesiąc temu ale siedziałam w domu.
-Mia ! - krzyknął roześmiany Kevin i mocno mnie przytulił .
Zdziwiłam się trochę ale oddałam mu przytulasa.
-Dziewczyno co się z Tobą działo ? -zapytał Nuri .
- A no wiesz...-jąkałam się.
-Dobra , rozumiem , że nie chcesz o tym gadać -uśmiechnął się .
-Właśnie - odpowiedziałam i nawet udało mi się uśmiechnąć .
Jak się bawiłam ? Hmm .. chyba nawet spoko , ale nie pamiętam bo się upiłam . Wreszcie odreagowałam . Tańczyłam sobie ze wszystkimi .. dosłownie ! Około 1 w nocy mój kochający braciszek zabronił mi już pić, wsadził mnie do samochodu i zawiózł do domu.
Ledwo udało mi się przebrać i dojść do łóżka. Opadłam na miękki materac i usnęłam .
_____________________________________________
No i jest PROLOG ! Krótki , bo krótki ale jest i mam nadzieję, że się podoba :)
Pozdrawiam <3
Najgorsze w tym wszystkim jest to , że poróżniłam dwójkę najlepszych przyjaciół .. Mario wyjechał , odciął się od Borussii od chłopaków . A ja mam straszne wyrzuty sumienia . Niby oni sami dokonali tego wyboru ale gdyby nie ja..
-Mia jedziesz z nami ? -zapytał mój brat równocześnie przerywając moje rozmyślania.
-Co? Gdzie ? - spojrzałam się na niego pytająco .
-No ze mną i Cathy na imprezę do Kevina .-wyszczerzył się .
-No nie wiem ..
-Ale my wiemy ! -do mojego pokoju wpadła Cathy .
-Właśnie -poparł ją mój braciszek .
-Dobra , dajcie mi 10 minut -westchnęłam.
Szybko się umalowałam , uczesałam i ubrałam . Przejrzałam się w lustrze i zrobiłam coś w stylu uśmiechu ale mi nie wyszło .
-Siostra dawaj ! -krzyknął Mats.
-Idę ! - odkrzyknęłam .
Powoli , żeby nie wywalić się w tych szpilkach zeszłam na dół . Cathy uśmiechnęła się do mnie i pogłaskała po ramieniu .
-Musisz wyjść z tego dołka -powiedziała nie zmieniając wyrazu twarzy .
Nic nie odpowiedziałam tylko wyszłam przed dom i wsiadłam do samochodu Matsa .
Prawda miałam dołka do tego stopnia , że rodzice bali się zostawić mnie samą , myśleli , że mogę sobie coś zrobić ..
Dlatego mieszkam z moim bratem. Rodzice nie chcieli , żebym mieszkała sama a ja nie chciałam do końca życia mieszkać z nimi więc mieszkanie z Matsem było mniejszym złem .
Jak miłość może zniszczyć człowieka.. Nigdy w życiu nie pomyślałabym . że moje życie będzie wyglądać tak jak teraz. Wcześniej błam zwariowaną , pyskatą , pełną życia i szalonych pomysłów dziewczyną .. a teraz ? Teraz nie mam nawet ochoty wyjść z pokoju .
-Mia jesteśmy -zakomunikował Mats.
-Widzę -odparłam i wysiadłam z samochodu .
Razem weszliśmy do domu Großkreutza . Byli tam chyba wszyscy chłopcy z BVB i ich partnerki . Nawet on przyszedł z jakąś dziewczyną . Kiedy weszliśmy wszyscy przestali robić to co robili i patrzeli się na nas. Dokładniej na mnie , wiedziałam to . Od czasu rozstania z Mario czyli 5 miesięcy , nie widzieli mnie . Wyjechałam do rodziców , potem razem z moją kochaną Ann pojechałam nad morze . Wróciłam miesiąc temu ale siedziałam w domu.
-Mia ! - krzyknął roześmiany Kevin i mocno mnie przytulił .
Zdziwiłam się trochę ale oddałam mu przytulasa.
-Dziewczyno co się z Tobą działo ? -zapytał Nuri .
- A no wiesz...-jąkałam się.
-Dobra , rozumiem , że nie chcesz o tym gadać -uśmiechnął się .
-Właśnie - odpowiedziałam i nawet udało mi się uśmiechnąć .
Jak się bawiłam ? Hmm .. chyba nawet spoko , ale nie pamiętam bo się upiłam . Wreszcie odreagowałam . Tańczyłam sobie ze wszystkimi .. dosłownie ! Około 1 w nocy mój kochający braciszek zabronił mi już pić, wsadził mnie do samochodu i zawiózł do domu.
Ledwo udało mi się przebrać i dojść do łóżka. Opadłam na miękki materac i usnęłam .
_____________________________________________
No i jest PROLOG ! Krótki , bo krótki ale jest i mam nadzieję, że się podoba :)
Pozdrawiam <3
Uhuhh ! :D Zapowiada się ciekawie ): czekam na rozdziały :)
OdpowiedzUsuńMeeega <3
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba ten prolog :) Nie mogę się doczekać rozdziałów ! :)
Całuję :**
Awww <3 Świetny ! :3
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy post ;)
No no no bardzo dobry prolog :)
OdpowiedzUsuńhttp://pilkarsko-siatkarskie-story.blogspot.com/2014/07/rozdzial-1.html no i zapraszam serdecznie na jedyneczkę :)
Oj bardzo podoba. Zaciekawiłaś mnie tym prologiem. Czekam na nn rozdziały. !;3
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam do mnie
http://marzeniatonaszcel.blogspot.com/?m=1
Durny Mario ! Nie lubie go xd
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział 1 <3
Buziaki :*